niedziela, 13 grudnia 2020

Mayumi

Nasza szydełkowa rodzina powiększyła się o jedną malutką istotkę - to ćma  Mayumi. Kiedy ją znaleźliśmy  siedziała wyziębiona wśród mokrych liści, bardzo smutna i zaniepokojona. Gdy nas zobaczyła chciała odfrunąć ,  ale skrzydełka jej były zbyt słabe by unieść ją ku górze. Siedziała więc przestraszona i czekała na rozwój sytuacji. Kiedy przekonała się, że nie mamy złych zamiarów pozwoliła pomóc sobie i zabraliśmy ją ze sobą. W domu kiedy ogrzała się i napiła syropu malinowego wstąpiły w nią nowe siły i skrzydełka nosiły ją po całym mieszkaniu. Zapytała nas czy może u nas przezimować, a w zamian za to będzie nam śpiewać do snu. Oczywiście zgodziliśmy się na to z radością.







2 komentarze:

dorcia pisze...

Uleciałam :-) cudna istota i cudne opowiadanie ♥

fabryka-oczek pisze...

Mayumi przesyła pozdrowienia.

Prześlij komentarz