Dzisiaj o misi, która zapragnęła zostać syrenką.
Kiedy skończyłam dzierganie usłyszałam płaczliwy głosik :
- A gdzie mój syreni ogonek ?
Zdziwiło mnie to bardzo, ale jękliwy głosik brzmiał coraz głośniej. Wypytałam więc misię jak ma wyglądać ten upragniony syreni ogonek i zabrałam się do pracy. Gdy tylko skończyłam misia wskoczyła do środka i już nie chciała się nigdzie ruszyć bez płetwy. Nazwaliśmy ją więc Misiarenką :) Oto ona :
0 komentarze:
Prześlij komentarz