Jest ona trochę tajemnicza i niewiele opowiada o sobie. Jednak bardzo szybko znalazła sobie u nas przyjaciół. Myślę, że stało się tak, ponieważ jest wśród nas wielu miłośników zbierania i jedzenia grzybów, a Mgiełka to największy ,,grzybiarz" jakiego do tej pory poznaliśmy.' Pierwsze letnie mgły zazwyczaj zwiastują porę, w której w naszych lasach pojawiają się podgrzybki, borowiki, maślaki, koźlarze, rydze i wiele innych grzybów. Każdy z nas, idąc na grzyby z Mgiełką czuje się bezpiecznie, ponieważ mamy mistrza i znawcę grzybów na wyciągnięcie skrzydła ;) Spędzamy aktywnie czas, chodząc po lesie i odpoczywając na łonie natury, czego życzymy wszystkim naszym czytelnikom : Mgiełka i Ja. Darz bór. :)
Pages
Cały świat z włóczki!
niedziela, 2 października 2016
Mgiełka
Kolejna sówka w naszej rodzinie zawdzięcza imię pierwszej mgle wraz z którą się u nas pojawiła :)
Autor:
fabryka-oczek
o
17:12
3
komentarze
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze Facebook
Etykiety:
ptaszki
poniedziałek, 11 lipca 2016
Marianka Szybkonóżka
Lato, lato, lato czeka, razem z latem czeka rzeka .... . Wielu czytelników z pewnością kojarzy tę letnią piosenkę, nuconą przy ognisku. Nam o niej przypomniała nasza mała myszka Marianka Szybkonóżka. Czas spakować plecak i wyruszyć w nieznane, bo ,, przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda''. Tak mi się jakoś sentymentalnie napisało, a tematem tej opowieści jest przecież Marianka. Otóż nasza Marianka Szybkonóżka przyszła do nas ostatnio i oznajmiła, że już dość siedzenia w czterech ścianach, kiedy las zaprasza zapachem borówek, a rzeka kusi przyjemnym chłodem. Organizujemy wyprawę na łono natury i zrywamy z internetem, komórkami, laptopami i telewizją. Relaks w czystej postaci. Marianka miała już plan na cały tydzień. Muszę przyznać, że plan był perfekcyjny, pogoda dopisała, a nasza Marianka tak nas przegoniła po leśnych dróżkach, że przydomek Szybkonóżka naprawdę się jej należy. Wróciliśmy wypoczęci z naładowanymi akumulatorami i o dziwo, nasz wirtualny świat przez ten tydzień się nie zawalił. Dlatego razem z Marianką namawiamy dzieci, te Małe i DUŻE aby pozwoliły sobie na odrobinę szaleństwa i odcięły się od wirtualnej rzeczywistości. Nam się udało, czego i wam życzymy :)
Autor:
fabryka-oczek
o
20:38
2
komentarze
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze Facebook
Etykiety:
myszki
czwartek, 28 kwietnia 2016
Przebiśnieżek
Przebiśnieg
Za śniegowej chmury
słońce ledwie błyśnie
a już się spod śniegu
przebija przebiśnieg.
Wychyla się główka
w śniegu sztywnej kryzie...
Byle na powietrze!...
Byle słonka bliżej!...
Rozgniewał się marzec
sypnął gęsto śniegu...
- Nie czas jeszcze wiosnę
witać przebiśniegu!
Lecz przebiśnieg - kwiatek
drobny, niepozorny,
przebił się na przekór.
Mały ... a zadziorny.
Ponad kryzą śniegu
białym kwiatem błysnął...
- Czas już, panie Marcu,
bo wiosna już blisko!
słońce ledwie błyśnie
a już się spod śniegu
przebija przebiśnieg.
Wychyla się główka
w śniegu sztywnej kryzie...
Byle na powietrze!...
Byle słonka bliżej!...
Rozgniewał się marzec
sypnął gęsto śniegu...
- Nie czas jeszcze wiosnę
witać przebiśniegu!
Lecz przebiśnieg - kwiatek
drobny, niepozorny,
przebił się na przekór.
Mały ... a zadziorny.
Ponad kryzą śniegu
białym kwiatem błysnął...
- Czas już, panie Marcu,
bo wiosna już blisko!
Halina Szayerowa
Mam nadzieję, że Przebiśnieżek przyprowadzi wreszcie wiosnę, bo pogoda iście marcowa :)
Autor:
fabryka-oczek
o
16:46
0
komentarze
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze Facebook
Etykiety:
myszki
środa, 13 kwietnia 2016
Bartolomeo
Dzisiaj pozwalam sobie przedstawić wam bardzo stara bajkę, której treść jest dzisiaj chyba jeszcze bardziej aktualna niż w czasach, w których powstawała. Życzę miłej lektury i refleksji ....
Kot i lis
Kot i lis dwa świętoszki, by rozgrzać się krzynkę,
Raz się wybrali na pielgrzymkę.
Obaj arcyszachraje, trusie, niewiniątka,
Pokrzepiali się w drodze, jak przykładne stadło,
To serkiem ukradzionym, to udkiem kurczątka,
Słowem — co tam któremu pod ręką popadło.
Droga nudna, wiadomo. Lecieć tyle światy!
Więc zaczęli debaty.
Debata krew rozgrzewa — jak mądry ktoś rzekł.
Bez niej by usnął najuczeńszy człek.
Gardłowali więc gromko — i nie po próżnicy —
Obydwaj podróżnicy.
Gdy się już nagadali, co komu ochota,
Rzekł lis do kota:
„Mówisz, żeś chytry, lecz ja mógłbym przysiąc,
Żeś kiep. Patrz, u mnie w worku fortel na fortelu.”
„Tak. Ja znam tylko jeden. Ale, przyjacielu,
Ten jeden fortel wart tysiąc.”
I dalejże od nowa: kot w lisa, lis w kota,
Ten to, ten tamto — nie żałują słów,
Gdy wtem znienacka wypadła zza płota
Sfora myśliwskich psów.
Wrzaśnie kot: „Masz okazję, pokaż swoją sztukę!
Fortelami na pieski, aż się uspokoją!
Ja, chociaż jestem nieukiem,
Także pokażę swoją.”
To mówiąc — hyc na drzewo, przycupnął i patrzy.
Tymczasem lis, gromadzie zmykając sobaczej,
Kluczy tędy, owędy — od nory do nory,
Aż pieskom ze zmęczenia obwisły jęzory.
Tak nurkując po chaszczach, bez tchu, resztką siły
Buch w jamę. Lecz, że pachniał, psy go wywęszyły,
Więc zaledwie nos wytknął śmiejąc się z pogoni —
Już było po nim.
Zbytnia chytrość nierzadko daje się we znaki.
Choć znasz tysiączne fortele,
Tracisz czas po próżnicy, a zyskasz niewiele.
Lepiej znać jeden dobry niż sto lada jakich.
Kot i lis
Kot i lis dwa świętoszki, by rozgrzać się krzynkę,
Raz się wybrali na pielgrzymkę.
Obaj arcyszachraje, trusie, niewiniątka,
Pokrzepiali się w drodze, jak przykładne stadło,
To serkiem ukradzionym, to udkiem kurczątka,
Słowem — co tam któremu pod ręką popadło.
Droga nudna, wiadomo. Lecieć tyle światy!
Więc zaczęli debaty.
Debata krew rozgrzewa — jak mądry ktoś rzekł.
Bez niej by usnął najuczeńszy człek.
Gardłowali więc gromko — i nie po próżnicy —
Obydwaj podróżnicy.
Gdy się już nagadali, co komu ochota,
Rzekł lis do kota:
„Mówisz, żeś chytry, lecz ja mógłbym przysiąc,
Żeś kiep. Patrz, u mnie w worku fortel na fortelu.”
„Tak. Ja znam tylko jeden. Ale, przyjacielu,
Ten jeden fortel wart tysiąc.”
I dalejże od nowa: kot w lisa, lis w kota,
Ten to, ten tamto — nie żałują słów,
Gdy wtem znienacka wypadła zza płota
Sfora myśliwskich psów.
Wrzaśnie kot: „Masz okazję, pokaż swoją sztukę!
Fortelami na pieski, aż się uspokoją!
Ja, chociaż jestem nieukiem,
Także pokażę swoją.”
To mówiąc — hyc na drzewo, przycupnął i patrzy.
Tymczasem lis, gromadzie zmykając sobaczej,
Kluczy tędy, owędy — od nory do nory,
Aż pieskom ze zmęczenia obwisły jęzory.
Tak nurkując po chaszczach, bez tchu, resztką siły
Buch w jamę. Lecz, że pachniał, psy go wywęszyły,
Więc zaledwie nos wytknął śmiejąc się z pogoni —
Już było po nim.
Zbytnia chytrość nierzadko daje się we znaki.
Choć znasz tysiączne fortele,
Tracisz czas po próżnicy, a zyskasz niewiele.
Lepiej znać jeden dobry niż sto lada jakich.
Jean de La Fontaine
Autor:
fabryka-oczek
o
21:26
0
komentarze
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze Facebook
Etykiety:
koty
czwartek, 7 kwietnia 2016
Szaraczek i przyjaciele zajączka
PRZYJACIELE ZAJĄCZKA
Chorował zajączek. Bolało go w boku.
Tak myślę, że warto czasami poszukać i odświeżyć stare dziecięce wierszyki, aby nie zostały zapomniane.
Chciałabym życzyć każdemu z Was, abyście mieli takich przyjaciół jak zajączek :)
Chorował zajączek. Bolało go w boku.
Nie mógł się poruszać, ani zrobić kroku.
Więc do swych przyjaciół wysłał listy krótkie:
"Jestem bardzo chory, donoszę ze smutkiem -
Zajączek".
Najpierw przyleciały dwie lekarki-sowy;
- Nie martw się, zajączku, wkrótce będziesz zdrowy!
A potem przybiegła wiewióreczka z zielem:
- Zanim je naparzę, łóżko ci pościelę!
Przyleciały również kuropatwy zacne,
przyniosły choremu oziminki smacznej.
Jedynie płochliwy bieluśki króliczek
telegram nadesłał:
"Wyzdrowienia życzę!"
Zając poweselał i wyrzekł te słowa:
- Wśród tylu przyjaciół przyjemnie chorować!
Ludwik Wiszniewski
Tak myślę, że warto czasami poszukać i odświeżyć stare dziecięce wierszyki, aby nie zostały zapomniane.
Chciałabym życzyć każdemu z Was, abyście mieli takich przyjaciół jak zajączek :)
czwartek, 31 marca 2016
Halszka Paprotka
,, Od wieków wiadomo, że w noc Świętego Jana, która najkrótsza jest w całym roku, kwitnie paproć, a kto jej kwiat znajdzie, urwie i schowa, ten wielkie szczęście mieć będzie. Noc ta jest tylko jedna w roku, niezmiernie krótka, i paproć w każdym lesie tylko jedna zakwita, a to w takim zakątku, tak ukryta, że wielkiego trzeba szczęścia, aby na nią trafić. Ci, co się na cudach znają, mówią, że droga do kwiatu bardzo jest trudna i niebezpieczna, że różne strachy przeszkadzają, bronią, nie dopuszczają i nadzwyczajnej odwagi potrzeba, aby zdobyć ten kwiat. Kwiat ten rozpoznać trudno, bo jest maleńki, brzydki, niepozorny, a dopiero urwany przemienia się w cudownej piękności kielich. W noc świętojańską kwitnie krótko, póki kur nie zapieje, a kto go zerwie, ten będzie miał, co zechce. Tak ludzie bają, a w każdej baśni jest ziarenko prawdy. ''
Józef Ignacy Kraszewski Nasza Halszka, też czytała tę baśń i już się szykuje na Św. Jana, aby przeczesywać paprotniki w pobliskim lesie, w poszukiwaniu tego magicznego kwiatka. Dlatego dostała przydomek Paprotka.
Autor:
fabryka-oczek
o
16:50
1 komentarze
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze Facebook
Etykiety:
ptaszki
sobota, 26 marca 2016
Świąteczna Zmiana Czasu
KOCHANI !!!
ZDROWYCH, RADOSNYCH I PEŁNYCH RODZINNEGO CIEPŁA
ŚWIĄT WIELKIEJNOCY DLA WAS WSZYSTKICH
Świętujcie i odpoczywajcie, odwiedzajcie rodziny i znajomych, bo razem zawsze raźniej. Pamiętajcie o zmianie czasu :) Naszym strażnikiem zmiany czasu jest ,"Just - in Time", którego stali czytelnicy zdążyli już poznać :)
WESOŁYCH ŚWIĄT
Autor:
fabryka-oczek
o
19:16
1 komentarze
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze Facebook
Etykiety:
myszki
niedziela, 13 marca 2016
Gburcio
Niedawno w mojej ,,fabryce'' powstał miś o imieniu Gburcio. Minę miał dość posępną, dlatego postanowiłam go zaopatrzyć w troszkę rozweselającą czapkę. Jednak przy bliższej znajomości, okazało się, że mój Gburcio jest zupełnie inny, niż z pozoru wygląda. Ma świadomość tego jak postrzegają go inni i wcale się tym nie przejmuje. Mało tego, ma do tego wszystkiego duży dystans i niezwykłe poczucie humoru. Jest świetnym kompanem, szczególnie wtedy, kiedy jest nam źle. W życiu takie sytuacje zdarzają się dość często, a my zamykamy się w swoich stereotypach. Niech Gburcio pomoże Wam zauważyć, że nie wszystko jest takie na jakie z pozoru wygląda :) Dodam tylko, że misio szybko znalazł osóbkę, która nie zważała na jego smutnawą minkę.
Autor:
fabryka-oczek
o
16:55
1 komentarze
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze Facebook
Etykiety:
misie
poniedziałek, 7 marca 2016
Słonik Jonik
Dzisiaj na spacerek wybrałam się ze słonikiem. Muszę przyznać, że pomysł nie był najlepszy. Trafiliśmy na troszeczkę słonecznej, ale wietrznej pogody. Wyobraźcie sobie słonika z takimi uszolami, jak u mojego Jonika i duży wiatr. Bałam się, że mi odleci. Nie doceniłam jednak zwierzaka, wiatr mu nie przeszkadzał, wręcz sprawiał wielką radość. Znajomi stwierdzili, że Jonik to źródło odnawialnej energii, którą doładowuje całe otoczenie. Zgadzam się z nimi, bowiem dzięki Jonikowi i wietrznemu spacerowi, poczułam przypływ życiodajnej energii :)
Autor:
fabryka-oczek
o
22:37
2
komentarze
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze Facebook
Etykiety:
słonie
sobota, 27 lutego 2016
Tonio Apetycik
Co lubi każdy kotek? Wszystkie dzieci odpowiedzą, że mleko. Jednak moje kotki są wyjątkowe, naprawdę, bardzo wyjątkowe :) Ten, który dzisiaj się pojawia na mojej stronie, ma zaskakujący ,,smak''. Otóż ,,rozsmakował'' się w czytaniu książek. Wprost ,,połyka'' książkę za książką. Kiedyś zaczęłam go podpytywać, czy ma ulubiony gatunek, czy czyta co mu w łapki wpadnie? Odparł, że każda książka jest ,,smaczna'' jednak najbardziej polubił przygody. Tak więc postanowiłam go przewrotnie nazwać Tonio Apetycik .
Autor:
fabryka-oczek
o
08:11
2
komentarze
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze Facebook
Etykiety:
koty
piątek, 19 lutego 2016
Sowa Szare Piórko - trochę ornitologicznie
Ostatnio, podczas rodzinnego spaceru, rozgorzał pomiędzy nami spór, o to który z rodzimych ptaków jest najmądrzejszy. Ja obstawiałam sowę, ale to taki utarty i stereotypowy pogląd. Moja córka stawiała na dzikie gęsi, chociaż nasze polskie porzekadło mówi ,, głupia jak gęś''. Jednak nie kto inny, jak gęsi uratowały starożytny Rzym! Okazało się jednak, że rację miał mój mąż, który twierdził, że najinteligentniejsza jest wrona. Potrafi naprawdę ruszyć ,,mózgownicą'', używa narzędzi, komunikuje się między sobą, rozwiązuje logiczne zagadki i umie w praktyce zastosować prawo Archimedesa. Mało tego, ma silnie rozwinięty obszar w mózgu odpowiedzialny za emocje. Rozpozna nawet po długim czasie osobnika, którego wcześniej lubiła i przylać po dziobie takiemu, który dawno temu zalazł jej za skórę. Prawie nieprawdopodobne, ale prawdziwe. Jednak ja i tak uwielbiam sowy i dzisiaj przedstawiam wam mądrą, inteligentną, zawsze służącą dobrą radą - Sowę Szare Piórko. I co z tego, że nie potrafi zastosować prawa Archimedesa? :) Sowy górą !!! :)
Autor:
fabryka-oczek
o
20:03
1 komentarze
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze Facebook
Etykiety:
ptaszki
sobota, 13 lutego 2016
Idę w świat :)
Przedstawiam Wam dzisiaj " Mariankę Szybkonóżkę " - myszkę, która nie może usiedzieć na miejscu i ciągle gdzieś się wybiera. Każdego dnia staje przed drzwiami wyjściowymi z mieszkania i oznajmia nam piskliwym głosikiem :
- " Idę w świat ! "
Otwieramy jej więc drzwi i cierpliwie czekamy, aż usłyszymy cichutkie skrobanie i piskliwy głosik Marianki proszący, by ją wpuścić. Wieczorem siadamy razem z Marianką na mięciutkich poduchach i wsłuchujemy się w jej cichutkie opowiadanie o tym, co przeżyła podczas swojej wyprawy :)
sobota, 23 stycznia 2016
Sowa Morelowa
Moja nowa sówka, ma dość osobliwe zwyczaje żywieniowe. Wyobraźcie sobie, że gustuje wyłącznie w owocach i to jednego rodzaju - morelach. Jest to dosyć trudne do zrealizowania, bo morela to owoc sezonowy. Moja sówka po sezonie przerzuca się na wszelkiego rodzaju przetwory morelowe oraz suszone owoce. Zapewne ciekawi jesteście, gdzie zdobywa takie frykasy? Otóż raz w tygodniu, wybieramy się obie do sklepu i robimy specjalne zakupy. Dzięki temu, że moja sowa jest maleńka, przysiada na moim szalu i nie wzbudza żadnych podejrzeń wśród personelu sklepowego. Jak się domyślacie sówka zna się najlepiej na swojej diecie i wybiera same najlepsze kąski. Muszę przyznać, że od czasu do czasu, mojej sowie ginie jakaś paczuszka suszonych owoców czy słoiczek dżemu, ale o tym sza... Niech będzie to naszą tajemnicą :)
środa, 6 stycznia 2016
Nochal
Trochę późno witamy się z Wami w Nowym Roku, ale mam nadzieję, że Nochal nie pozwoli byście się na nas zbyt długo gniewali. Ten mały stworek uwielbia wędrówki w poszukiwaniu nowych smaków i zapachów. Jego dość sporych rozmiarów nos, ma wyjątkową zdolność znajdowania smakowitych potraw. Wystarczy wyjść z nim na spacer, a macie gwarancję, że skończy się on w jakiejś małej restauracyjce, przy talerzu wspaniale pachnącej zupy, bądź też kubku aromatycznej, gorącej czekolady :) Dzięki Nochalowi poznaliśmy kilka urokliwych miejsc, które dzięki swoim potrawom przenoszą nas w różne, odległe zakątki świata.
Autor:
fabryka-oczek
o
19:08
1 komentarze
Wyślij pocztą e-mailWrzuć na blogaUdostępnij w usłudze TwitterUdostępnij w usłudze Facebook
Etykiety:
stworki
Odwiedziło nas
Obserwatorzy
Kategorie
- Bobry (1)
- bransoletki (14)
- breloki (1)
- broszki (63)
- dinozol (5)
- elfiki (9)
- gąsienice (4)
- jeże (15)
- koniki (13)
- koty (90)
- króliczki (33)
- liski (4)
- małpki (16)
- mamuty (2)
- misie (91)
- motyle (11)
- myszki (55)
- naszyjniki (2)
- nietoperze (3)
- owady (4)
- owieczki (2)
- pieski (10)
- ptaszki (66)
- różne (35)
- rybki (3)
- słonie (25)
- stworki (89)
- świnki (4)
- tapiry (1)
- torebeczki (6)
- wiewiórki (2)
- wilki (3)
- Wymianki (6)
- zwierzaki w domkach (22)
- żabki (18)
- żółwie (4)
- żuczki (4)
Archiwum bloga
-
►
2015
(101)
- ► października (8)
-
►
2014
(137)
- ► października (9)
-
►
2013
(304)
- ► października (27)
Popularne posty
-
Wszystkim Stałym Czytelnikom i Tym , którzy zatrzymują się tu tylko na chwil ę, z okazji nadchodzących Świąt Wielkanocnych ...
-
Ten jegomość na zdjęciu, to kotek Bolo. Uwielbia niespodzianki i podróże. Lubi być przytulany, głaskany i kochany. Przyjrzyjcie mu s...
-
Hej, Hej ! Poznaliście wczoraj Jeżynkę i dla tych wszystkich, którzy kochają jeże ogłaszamy CANDY. Kto chce, by Jeżynka przyjechał...
-
Gdy tylko doszyłam oczęta do łebka, kociątko uśmiechnęło się do mnie i wymiauczało swoje imię - Biru. Oznajmiam Wam, że uwielbia łaskotanie...
-
Mała puchata jeszcze sówka, która dzięki temu, że jest wiercipiętą przeżywa różne przygody. Ostatnio wyruszyła ze swojej przytulnej dziu...
-
Przedstawiam Wam dzisiaj pewną małą istotkę, to Dzielna Mróweczka. Chociaż malutka, to jednak sercem wielka. Dzielna Mróweczka pomaga w...
-
Takie miłe zaskoczenie. Jednak Komuś moje prace się podobają. Bardzo Ci dziękuję ilapop Szczegóły
-
Kolejna sówka w naszej rodzinie zawdzięcza imię pierwszej mgle wraz z którą się u nas pojawiła :) Jest ona trochę tajemnicza i niewiele op...
-
Czy znacie myszkę, która przyjaźni się z sowami ? Nie ? To przedstawiam Wam Teosia, który gdy tylko skończyłam go dziergać poprosił o &quo...
-
To jedna z prac, która powoduje, że buzia sama mi się uśmiecha. Stworek, którego nazwałam Kosmate Szczęście. Chyba zawitał do nas z jakie...