wtorek, 30 czerwca 2015

Gerwazy

Nowego myszonka, o imieniu Gerwazy spotkaliśmy na spacerze, wśród krzaków kwitnącego czarnego bzu. Bardzo lubimy takie nieoczekiwane spotkania, ponieważ najczęściej kończą się one zwiększeniem liczby domowników.  Nasz Gerwazy, to wielbiciel soku z jagód czarnego bzu oraz syropu z jego kwiatów. Pewnie nie wszyscy wiedzą, że ta roślina leczyła z przeziębienia i kaszlu nasze praprababki i dziadków.  Warto czasami pamiętać o tym, że oprócz antybiotyków mamy też naturalne środki lecznicze.  Gerwazy ma sporo zapasów soków, syropów, herbatek na różne dolegliwości, które trzyma pod kluczem.  W razie nagłej niedyspozycji zdrowotnej, otwiera swoją komórkę i wybiera najbardziej odpowiedni ,,zestaw ratunkowy''.  Muszę przyznać, że oprócz walorów zdrowotnych, syropki są bardzo pyszne, dlatego kluczyk, który nosi na szyi Gerwazy jest jak najbardziej pożądany :)  Nasz myszonek bardzo szybko zawarł znajomość z Cykorkiem Zielarzem i nikomu nie trzeba tłumaczyć, dlaczego przypadli sobie do gustu.  Mam nadzieję, że nieraz pomogą postawić na nogi, przeziębionych członków naszej rodziny :)







sobota, 27 czerwca 2015

Komar Neonek - bodyguard

Dla wszystkich dzieci, tych małych i tych większych rozpoczynają się wakacje.  Jak co roku, każdy zadaje sobie pytanie, jaki preparat zastosować, aby nie narazić się na ukąszenia małych, wścibsko-natrętnych komarów.  Ja znalazłam zupełnie inny sposób.  Zaprzyjaźniłam się z najmilszym komarem na świecie i mam spokój na całe wakacje.  Mój przyjaciel Neonek, odpędza wszystkie inne komary, broniąc mnie przed bolesnymi ukąszeniami jego pobratymców. To taki mój prywatny bodyguard :)  Każdemu polecam takiego przyjaciela.  Już możecie mi zazdrościć hi, hi, hi.











czwartek, 25 czerwca 2015

Bulbisia Sorbetka

Przedstawiam wam kolejną wesolutką Bulbisię Sorbetkę.  Jak wszystkie stworki z rodziny Bulbisiów posiada niesamowity temperament i energię, którą zaraża wszystkich wokół siebie.  Nasza Sorbetka jest opiekunką wszystkich drzew i krzewów jarzębiny.  Jak widzicie na zdjęciu, już wiosną dogląda kwiatów i dba, aby zawiązało się jak najwięcej owoców.  Potem przez całe lato odgania szkodniki i zaklina deszcz, by owoce były dorodne.  Natomiast późną jesienią i wczesną zimą zaprasza wszystkie głodne ptaki na poczęstunek.  Wierzcie mi, amatorów dojrzałych owoców jarzębiny, bogatych w witaminę C jest naprawdę wiele.  Może Was dziwić, że skoro bulbisia tak zakochana jest w jarzębinie, to powinna mieć przydomek Jarzębinka.  Otóż spieszę z wyjaśnieniami.  Jarząb pospolity, bardziej znany jako Jarzębina, nosi łacińską nazwę Sorbus aucuparia.  Teraz wszystko jasne, oto Bulbisia Sorbetka :)













piątek, 19 czerwca 2015

Sowa Strażniczka

Dawno, dawno temu, za górami, za lasami rosła olbrzymia Stara Puszcza, a w niej mieściło się największe królestwo sów.  Od niepamiętnych czasów panował tam najpotężniejszy sowi król jakiego pamiętała Stara Puszcza.  Nosił on  imię Callidus - tzn Mądry.  Nasz król niestety był coraz starszy i sił mu ubywało, a królestwo wymagało ciągłej troski i nadzoru, aby wszystko dobrze funkcjonowało.  Ważna była też ciągła ochrona granic królestwa, bo wielu ostrzyło sobie szpony i zęby na tron po królu Callidusie.  Dlatego nasz władca postanowił powołać  oddział Strażniczek Królestwa.  Każda z nich nosiła na piersiach znak, dzięki któremu wiadomo było, że należy do Królewskiej Straży.  Często strażniczki dostawały tajne misje i wyruszały w dalekie podróże. Jedna z takich strażniczek pojawiła się u nas i czeka na właściwą osobę, której będzie mogła przekazać swą tajną misję ... .  Mam nadzieję, że wkrótce dowiemy się jaka to misja i czy się powiodła :)












środa, 17 czerwca 2015

Oink Oink

Dawno już, oj dawno, nie wyszedł spod mojego szydełka podobny jegomość :)  Wesolutki, okrągławy, z przyjaznym usposobieniem - to cechy jakimi mogę okreslić mojego prosiaczka. Zaczęłam się zastanawiać, jakie może mieć imię taka istotka?  Okazało się to stosunkowo proste, kiedy wydał pierwsze dźwieki - oink, oink ( dla mniej wtajemniczonych, to angielskie określenie chrum, chrum). Tak też go nazwałam - Oink Oink.  Mój prosiaczek to dobry znajomy Georga i Peppy, uwielbia kwiaty, szczególnie pachnące bzy.  Dodam też, że ma naturę romantyka.  Taki z mojego Oink Oink'a prosiaczek hi, hi, hi !









niedziela, 14 czerwca 2015

Masza Miotełka

Nasza nowa przyjaciółka nazywa się Masza Miotełka.  Myślę, że można śmiało powiedzieć Miss Zagajnika wśród jeży!  Ma przepięknie zaczesane igiełki i baleyage. Masza uwielbia zaglądać w najciemniejsze zakątki leśnego poszycia, wyszukując swoim niezwykle wrażliwym noskiem ,,jeżowych przysmaków''.  Chodząc tak wśród liści i traw, zamiata swoim igiełkowym futerkiem wszystko, co stanie na jej drodze.  Dlatego dodaliśmy jej przydomek Masza Miotełka.  Uwielbiamy kiedy Masza Miotełka zaczyna opowiadać o tym, co sie dzieje w leśnym poszyciu :) Dowiedzieliśmy się ostatnio:
- gdzie szara myszka zbudowała swój dom,
- co powiedziała Żabka Rechotka o swoim mężu Rechocie,
- co rudy lisek spsocił w zagrodzie dziadka Stasia. 
Jednym słowem, ta jeżynka to żywa encyklopedia wiedzy zasłyszanej i ubarwionej  talentem pisarskim :)  Warto mieć taką przyjaciółkę!









piątek, 12 czerwca 2015

Roxi

Ostatnio sówka Mia przedstawiła mi swoją nową przyjaciółkę Roxi. Muszę powiedzieć, że byłam pod wrażeniem tej sóweczki.  Ma przepiękne, mądre, błyszczące oczy i cudowne kolorowe ,,upierzenie''.  Dawno tak się nie nagadałam jak z tymi dwiema pleciugami.  A ich opowieści były tak ciekawe, że prosiłam, aby nie przerywały. Polecam każdemu taki ,,intelektualny odlot'' w miłym towarzystwie hi, hi, hi :)













poniedziałek, 8 czerwca 2015

Deszczowy Szeptaczek

Poznaliście już Szeptaczka Snów, dzisiaj przedstawiam Wam nowego członka rodziny szeptaczków -Deszczowego Szeptaczka. Wbrew pozorom to bardzo wesoły stworek. Uwielbia żartować i opowiadać różne historie.  Gdy tylko zbliża się deszcz, nasz Szeptaczek ożywia się i  zaczyna swoje opowieści .  Ich tematem są oczywiście  deszcze, ulewy, burze z piorunami i całkiem niewinne mrzawki.  Nasz Deszczowy Szeptaczek ma jeszcze jedną zaletę, umie bezbłędnie przewidzieć pogodę.  Niepotrzebne mu stacje meteorologiczne i cały system urządzeń pomiarowych.  Więc jeżeli wybieracie się na długi weekend, czy wakacje, to taki przyjaciel pomoże dobrze przygotować się na taką wyprawę :) 













czwartek, 4 czerwca 2015

Moczarkowa Księżniczka

Za górami, za lasami w  małym stawie, żyła sobie pewna żabia księżniczka.  Piękna była jak nie wiem co :)   Przynajmniej tak o sobie myślała.  Wyśpiewywała swoje serenady od rana do wieczora, męcząc wszystkich swoich poddanych i czekała na swojego księcia z bajki. Po pewnym czasie postanowiła nie czekać dłużej, aż ktoś ją znajdzie i wyruszyła w świat.  Tak rozpoczęła się przygoda. Nasza żabka trafiła do wielkiej starej puszczy, gdzie królował niepodzielnie olbrzymi, stary żubr Bolesław.  Był to bardzo doświadczony i mądry władca, który kochał swoich poddanych i dbał, aby nikomu nie działa się krzywda.  Nasza żabka poprosiła, by mądry król poszukał jej męża.  Król zamyślił się,  pomilczał chwilę i odmówił żabce spełnienia jej prośby. Powiedział :
 ,, Moczarkowa Księzniczko, takich wyborów dokonuje się sercem i dlatego tylko Ty będziesz wiedziała, kto jest Tobie pisany."
  Nasza księżniczka odeszła zasmucona i zawiedziona.  Jednak po wielu latach, przypomniała sobie spotkanie z wielkim królem Bolesławem i uśmiechając się pod nosem przyznała, że stary król miał rację.  Powiem tylko, że Moczarkowa Księżniczka żyła długo i szczęśliwie ze swoim ,,pięknym '' mężem i stadkiem kijanek :)









poniedziałek, 1 czerwca 2015

Snow Ball

Chociaż nasz nowy, okrąglutki miś dostał zimowe imię, to zakochany jest w lecie.  Muszę Wam zdradzić, że mały z niego zmarzlak. Gdy tylko skończyłam go dziergać, odezwał się z rozbrajającym uśmiechem na pyszczku,  prosząc o kocyk, którym mógłby się okrywać, gdy będzie chłodno.  Snow Ball to wesoły kompan,  zaprzyjaźniony z rodzinką kosów.  Wzajemnie przypadli sobie do serca, bowiem nasz misio uwielbia ich śpiewy.  Napisał nawet dla nich kilka utworów,  z którymi występują w liściastym amfiteatrze , mieszczącym się w koronie starego dębu   Rodzinka kosów zawdzięcza misiowi swoje imiona,  bowiem stwierdził, że jego przyjaciele nie mogą być anonimowi. Tato kos został nazwany Trelem, mama Trelcią,  a młode pokolenie Trelkami :)  Zadzierajcie,  więc głowy do góry,  gdy tylko usłyszycie kosie śpiewy.  Może to będzie rodzina znajomych Trelków,  ze swoim dyrygentem - misiem Snow Ball :)