Zaspana Luna

Luna to typowa sówka,  która w dzień woli drzemać, za to gdy zapada zmierzch szeroko otwiera oczy i tryska energią. Uwielbia ścigać się z nietoperzami.  Dzięki tym nocnym lotom i wyścigom zaprzyjaźniła się z nietoperzem Guciem. Razem patrolują okolicę i  wymyślają różne psikusy.  Ostanio wystraszyli  kota Morusa,  który wybrał się na nocny spacer. Gucio i Luna bezszelestnie wylądowali  Morusowi na grzbiecie czym wystraszyli  go bardzo. Wystraszone kocisko szybko wzięło nogi za pas i czmychnęło do domu, a zadowolona parka kawalarzy  ruszyła dalej w rejs :)

Chrupek

Dzisiaj przedstawiam Chrupka, szczurka który uwielbia podgryzać :)  Chrupie rano, w południe i wieczorem, czasami też w nocy. Jak się domyślacie to ostatnie chrupanie nie bardzo nam przypada do gustu. Ostatnio Chrupek wybrał się z nami na spacer, na którym poznał owoce dzikiej  róży. Zdradzę Wam, że zakochał się w nich bez pamięci. Myślę, że wie co robi ten nasz gryzak , bo gdy zajrzałam do źródeł  i  dowiedziałam się co w sobie kryje ten niepozorny owoc, to przecierałam oczy ze zdziwienia. Teraz już wiem skąd u Chrupka taka kondycja i ,,końskie zdrowie''.

Biru

Gdy tylko doszyłam oczęta do łebka, kociątko uśmiechnęło się do mnie i wymiauczało  swoje imię - Biru. Oznajmiam Wam, że uwielbia łaskotanie za uszkami  i  śmiech, po prostu uwielbia słuchać , gdy ktoś się śmieje.  Wtedy jego oczka jaśnieją błękitem i błyszczą jak cenne kamyki.  Biru cieszy się ze wszystkiego - ze świecącego słońca, kolorowych kwiatów, śpiewu ptaków. To radosny i optymistycznie nastawiony do życia kociak.  Na pierwszym swoim spacerze biegał po trawie i wspinał się po drzewach jak mały szaleniec :)

Funia - humorzasta pogodynka :)

Przedstawiam dzisiaj Funię  -  słoninkę,  która ciągle ma muchy w nosie. Częste humory i  dąsy spowodowały to, że nadalismy jej takie imię . Nie ma co, charakterek ma silny :)  Jednak nie myślcie , że Funia to tylko dąsy i muchy w nosie, tak ogólnie to dobry zwierzak. Zauważyliśmy, że dąsy i humory naszej słoninki  związane są ze zmianą pogody na gorsze.  Gdy słoninka ma gorsze chwile wiemy, że niedługo zacznie padać i będzie burza. Ma to więc też dobre strony - wiemy kiedy nastąpi zmiana pogody, a ta wiadomość podczas wakacji jest na wagę złota :)

Norman

Ten kosmatek to Norman,  kotek któremu  leniuchowane jest obce.  Cały dzień biega w różne strony, załatwiając jakieś sprawy czy też interesy.  Któż to wie ? Jedno jest pewne, nasz kotek nie próżnuje. Wczoraj przyłapalismy go kiedy zawzięcie dyskutował  z burym kocurem  Mietkiem.  Potem dowiedzieliśmy się, że Norman  namawia wszystkie okoliczne koty do tego, by zapisały się do chóru  Kocimiętka.  Norman postanowił zorganizować koncert charytatywny, z  którego dochód przeznaczy na  potrzeby najbliższego schroniska dla zwierząt.  Kochany Norman ! :)

Margolcia

Dzisiaj wita Was Margolcia,  rezolutna królisia.  Uwielbia spacery w gąszczu paprotek. Przyjaźni się z borsukiem Mgiełką.  Razem przemierzają leśne ścieżki poszukając przygód.  Nie zgadniecie co ostatnio im się przytrafiło?! Gdy tak wędrowali  pochłonięci dyskusją na temat słodkości leśnych malin, niespodziewanie do rozmowy dołączył leśny skrzat Borówka twierdząc, że zna sekretne miejsce w lesie, gdzie rosną najsłodsze maliny.  Borówka zgodził się zdradzić swój sekret, w zamian za słoiczek konfitur malinowych, który Margolcia obiecała mu przygotować. Czy wiecie czym zajęta jest teraz Margolcia ?  Tak - smaży z Mgiełką  konfitury malinowe :)

Psotna Tula :)

Małpka ta powstała na specjalne zamówienie mojej pociechy. Gdy tylko ją skończyłam wtuliła się w sweterek z odzysku  po lalce i już nie chciała się z nim rozstać. Nie szkodzi , że za duży - rękawki trochę za długie i trochę wygląda jak sukienka. To nic, Tula się wtula i basta.  Julka oczywiście postanowiła zabrać nową towarzyszkę na zakupy.  Podczas zakupowego wędrowania zauważyłam, że Julka zbladła i posmutniała, a za chwilę usłyszałam jękliwy głos :

- Maamo zgubiłam Tuulę !

Ruszyłyśmy tropem Tuli po sklepach, ale niestety małpki ani śladu. 

Wróciłyśmy do domu  w wisielczych humorach.  Raptem z kuchni dobiegł mnie okrzyk Julki :

- Mamo jest Tula ,  musiała mi z plecaka wyskoczyć psotnica !

Nie wiem czy to psotna małpka,  czy też zapominalska córka bardziej mnie rozśmieszyły tego dnia .

Kolczasty Dim Dum

Pamiętacie Kolczastego Dum Duma , który hipnotyzował swoimi oczkami i  prowadził  aerobik dla nadrzewnych gąsieniczek ? Dzisiaj przedstawiam Wam innego stworka z rodzaju kolczastych - Kolczastego Dim Duma.  To wyjątkowo muzykalny stworek. Jego uszka w kształcie lejków wyłapują wszystkie nutki wydobywane przez ptaszki. Dim Dum dyryguje śpiewającymi ptaszynami,  które mieszkają  w koronach drzew. Codziennie wczesnym rankiem , kiedy promienie słońca przedostają się przez liście zaczyna się niezwykły koncert, a Dim Dum czuwa aby wybrzmiała każda nutka :)

Serek

Dzisiaj wita  Was  szczurek Serek. Jak się pewnie domyślacie, nasz zwierzak to prawdziwy smakosz sera :)
Uwielbia  wszystkie gatunki sera twardego,  ale ponad wszystko te,  które mają w sobie  słodką nutę. Do sera szczurek podgryza sobie orzeszki włoskie i winogrona. Po takiej uczcie rozsiada się wygodnie w malutkim  foteliku i czyta mysie historie, a może szczurze? Któż to może wiedzieć ?  Najważniejsze, że Serek  dobrze się  bawi.

Srebrzysty

Srebrzysty to szczególny jeżyk.  Dzięki swoim srebrzystym igiełkom  potrafi zamieniać srebne kropelki rosy w małe dzieła sztuki. Tak powstają  piękne wisiorki,  pierścionki i bransoletki.  Nasz mały pracuś wstaje wcześnie, jeszcze przed wschodem słońca i czeka, aż słoneczne promienie wskażą mu błyszczące kropelki. Zbiera je delikatnie i w magiczny sposób dotykając igiełkami pracuje jak mróweczka. Potem leśne zwierzątka znajdują u siebie pod drzwiami domków, małe,  pięknie opakowane zawiniątka.  Nasz jeżyk obdarowuje w ten sposób swoich przyjaciół.  Nie dość, że taki pracowity to jeszcze przy tym taki skromny:)

Bulbisia Malinka

Ten mały stworek to Bulbisia Malinka.  Jak już  samo imię wskazuje, nasz stworek uwielbia maliny.  Ostatnio codziennie zakrada  się nam do koszyka, z którym chodzimy po zakupy i wyskakuje, gdy tylko poczuje zapach malin. A muszę przyznać, że czułki Malinki są bardzo wyczulone na te leśne owoce. Patrzy wówczas na nas błagalnym wzrokiem i cóż mamy wtedy robić ? Kupujemy maliny, a Bulbisia aż podskakuje z radości. Wczoraj na podwieczorek były u nas naleśniki z malinami, a dzisiaj już pięknie pachną konfitury malinowe,  które zjemy razem z Bulbisią na śniadanie :) Życzymy smacznego dnia :)

Parys

Szybki jak wiatr,  skoczny jak konik  polny i wesoły jak  śpiew skowronka.  Tak można opisać naszego nowego konika o mitycznym imieniu  Parys.   Konik ten jak wszystkie koniki w naszej  rodzinie, uwielbia kiedy  wiatr czesze mu grzywę.  Wczoraj  kiedy biegał  po osiedlu :) zatrzymywał się przy każdym kwiatku i z zapałem wciągał w nozdrza jego zapach.  Musieliśmy mu obiecać, że  jutro zabierzemy go na wieś, by mógł pobiegać po pachnącej, kwiecistej łące.