sobota, 17 maja 2014

Rozpłakany Gnomcio

Pojawił się  u nas nie wiadomo skąd  mały, niebieski stworek.  Płakał bez przerwy, aż uszy puchły. Uspokajały go wszystkie  pluszaki, w tym cierpliwy misio Bolek,  ale niestety nie udało mu się to.  Gnomcio płakał nadal.  W końcu do stworka podszedł kot Maciek, zamruczał cichutko ,  podał Gnomciowi smoka i nastała błoga cisza.  Gnomcio zasnął.  Bądźmy więc cichutko,  by  nie zbudzić tej małej beksy :)



12 komentarze:

Jadwiga pisze...

Super! Ależ mi się podoba... i Gnomcio, słodziak, i bajeczka ;)
Pozdrawiam

krainamojejfantazji pisze...

Genialny jest !!! Nie no przesłodki z niego misiak ;-) pozdrawiam !

Ceramiczny Kamień pisze...

Fantastyczny ten stworek :)

indzia pisze...

Jaki kochany ten Gnomcio. Cudo.

blogowy misz-masz leny pisze...

Słodziak :)

fabryka-oczek pisze...

Jadziu bardzo dziękuję i cieszę się :)
Pozdrawiam
Gosia

fabryka-oczek pisze...

Krainomojejfantazji bardzo dziękuję :)
Pozdrawiam
Gosia

fabryka-oczek pisze...

Ceramiczny Kamieniu Gnomcio, aż uśmiecha się wesoło :)
Dziekuję i pozdrawiam
Gosia

fabryka-oczek pisze...

Dziękuję Indziu :)
Pozdrawiam serdecznie
Gosia

fabryka-oczek pisze...

Leno bardzo dziękuję :)
Pozdrawiam
Gosia

Kasia z Różności pisze...

No ja nie mogę! Ale go wymyśliłaś! Szydełkowiec na smoczka? Tego zdecydowanie nigdzie jeszcze nie widzialam. Super :)

fabryka-oczek pisze...

Cieszę się, że Gnomcio się spodobał :)
Dziękuję i pozdrawam
Gosia

Prześlij komentarz