czwartek, 29 maja 2014

Azzurra :)

Mała puchata jeszcze sówka,  która dzięki temu,  że jest wiercipiętą przeżywa różne przygody.  Ostatnio wyruszyła  ze swojej przytulnej dziupli na wycieczkę krajoznawczą po pobliskich gałązkach.  Nawiązała po drodze dużo nowych znajomości. Porozmawiała z małymi sikorkami,  pomogła małym gąsieniczkom trafić na listki,  pograła w zielone ze sroką Eugenią. Wreszcie trafiła do słowika Manuela na wspaniały nocny koncert. Kto z Was nie chciałby tak zakończyć swojego dnia? :)


14 komentarze:

A pisze...

śliczności!!
Gosiu, nawet nie wiesz, jak ja bardzo jestem oddana Twoim pracom :))
wszystkie wyjątkowe egzemplarze, które u mnie zamieszkały są iskierkami radości w pochmurny dzień... a tych dni wciąż za dużo w moim świecie...
dziękuję Ci za wszystko!! buziaki przesyłam♥

p.s. do Ciebie będę wracała z pewnością :))

Klimju pisze...

Piękna sówka i jakie ma fajne przygody :-)

Efa pisze...

Ale urocza sówka! Fajny blog! :) Pozdrawiam

ewarost pisze...

Słodka sówka i bardzo ciepły blog :)

indzia pisze...

Sowa cudowna. Z resztą wiesz,że jestem zakochana w każdej Twojej pracy.

Amisha pisze...

Każdy by chciał ;-)!

Jadwiga pisze...

Ależ słodziak- taką sówkę zawiesiłabym na monitorze ;) ;) Pozdrawiam

fabryka-oczek pisze...

Didre lejesz miód na serce !
Dziękuję i ściskam mocno :)
Gosia

fabryka-oczek pisze...

Klimju , bardzo dziękuję :)
Pozdrawiam
Gosia

fabryka-oczek pisze...

Efo witam w naszym szydełkowym świecie :)
Bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Gosia

fabryka-oczek pisze...

Ewo bardzo dziękuję za miłe słowa :)
Witam i pozdrawiam serdecznie
Gosia

fabryka-oczek pisze...

Indziu :) Bardzo, bardzo dziękuję !
Pozdrawiam serdecznie
Gosia

fabryka-oczek pisze...

Amisho wiele bym dała za taki koncert , ale w naszych miejskich okolicznościach przyrody raczej rzadkość :)
Pozdrawiam serdecznie
Gosia

fabryka-oczek pisze...

Dziękuję Jadziu :)
Pozdrawiam serdecznie
Gosia

Prześlij komentarz