Kiedy robiłam miśkowi zdjęcia, przechodziła obok mnie grupa przedszkolaków, od razu usłyszałam potok pytań :
- A co Pani robi ?
- A co to jest ?
- A dlaczego Pani robi zdjęcia ?
Już nabierałam powietrza w płuca, żeby zaspokoić ciekawość dzieci, gdy usłyszałam cienki głosik jednego z przedszkolaków :
- No co Wy nie wiecie ?!, " psecies " to Zubi , który opowiada zubisiaste bajki i " mieska" w dziupelce .
I w ten sposób mój miś dostał imię Zubi :) Od tej pory, kiedy ta grupa przedszkolaków rusza na spacer po osiedlowych terenach zielonych, zawsze zadziera przy dziupelkach głowy do góry i woła głośno :
- Zubi wyjdź i opowiedz bajkę ! :)
2 komentarze:
Wcale się nie dziwię, że przedszkolaki go polubiły :) Ja też bym go wypatrywała na drzewie :)
Sama się łapię na tym, że zadzieram głowę do góry hi, hi :)
Dziękuję i pozdrawiam
Gosia
Prześlij komentarz