poniedziałek, 7 stycznia 2013

Kosmate Szczęście

To jedna z prac,  która powoduje, że buzia sama mi się uśmiecha. Stworek,  którego nazwałam Kosmate Szczęście.  Chyba zawitał do nas z jakiejś bajki, ale nie bardzo wiem z jakiej. Nie jest to jednak tak ważne, jak to, że humor znacznie się poprawia, gdy na niego spojrzę.



11 komentarze:

Kobieta z walizką pisze...

o moje robaczki kochane :)

magnolienrinde pisze...

Jaki Słodziak:)

fabryka-oczek pisze...

Wkładam w nie całe serce, więc cieszę się, że są kochane :)
Pozdrawiam serdecznie
Gosia

fabryka-oczek pisze...

Słodziak przesyła buziaki :)
Pozdrawiam serdecznie
Gosia

MamAga pisze...

Uśmiech sam się ciśnie na usta - kosmate szczęście to faktycznie maxi optymizmu w mini formie :)Kolorki obłędne!
Strasznie dużo mam do obejrzenia na Twoim blogu Gosiu :)
Pozdrawiam Cieplutko :)

Unknown pisze...

Gosiu, Twoje Kosmate Szczęście jest jak z bajki :)
Cudny!
:*

fabryka-oczek pisze...

:) Kolorki biją po oczach! :)
Zapraszam do oglądania.
Pozdrawiam
Gosia

fabryka-oczek pisze...

Bardzo "kosmato i bajkowo" pozdrawiam :)
Gosia

zakrecona kurka pisze...

Jakie pocieszne stworzonko tobie wyszło :)

fabryka-oczek pisze...

Tak jakoś szydełkiem zakręciłam :)
Pozdrawiam serdecznie
Gosia

Unknown pisze...

Aż się uśmiechnęłam :D

Kapitalne stworzonko! :)))

Prześlij komentarz